Magia modlitwy

„(1) Na początku było Słowo1,
a Słowo było u Boga1,
i Bogiem było Słowo.
(2) Ono było na początku u Boga.
(3) Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało2.
(4) W Nim było życie3,
a życie było światłością3 ludzi,
(5) a światłość w ciemności świeci
i ciemność jej nie ogarnęła.”

J 1,1-5 – Ewangelia wg. Jana, prolog

Pogubiliśmy się w słowach, dlatego nie umiemy już dobrze żyć.

Słowo jest początkiem wszystkiego – słowa, jako podstawowe cegiełki nazywające Świat i Stworzenie stały się nośnikiem naszych myśli. Z naszych myśli wynikają nasze działania. Ktoś pięknie powiedział, że wszystko, co istnieje, pojawiło się wcześniej w czyjejś myśli.

Nie tylko religia Chrześcijańska, Katolicyzm, mówi o odpowiedzialności człowieka za to, co go spotyka. We wszystkich religiach i wierzeniach obecny jest aspekt odpowiedzialności, którą człowiek ponosi za własne życie. W katolicyzmie jest to krzyż, do którego dźwigania zachęca nas Jezus Chrystus, a powiązany jest bezpośrednio z konkretnością naszego życia. Krzyż, do którego niesienia zachęca nas Chrystus, związany jest z problemami i cierpieniem, które nas spotyka. W buddyzmie aspekt odpowiedzialności poruszany jest w pojęciu karmy, reprezentowanej przez prawo przyczyny i skutku oraz zasadę konsekwencji naszych własnych czynów – tego, co dokonujemy oraz tego, czego nie podejmujemy.

W żadnej religii nie pozostaje obojętne ani to, co myślimy, ani to, jak działamy na tym Świecie.

W żadnej religii, wierzeniu, czy na żadnej ścieżce duchowej – nie ma przestrzeni, w której nasze myśli nie miałyby kluczowego i najważniejszego znaczenia; wręcz przeciwnie: to, co myślimy, uznawane jest za pierwotną przyczynę tego, co nas spotyka, a nawet za przedmiot grzechu sam w sobie. To, jakie prezentujemy podejście do życia wpływa wprost na to, jak przeżywamy swoje Życie. A wszystko to nie istnieje bez słów.

Słowa jako klamra Życia i Rzeczywistości

Zatem, można powiedzieć – SŁOWA i to, jak nimi operujemy w życiu, wychodzi na pierwszy plan wszystkiego – jest zarówno korzeniem wszystkiego, co w życiu robimy, jak również zakończeniem wszystkiego, co nas spotyka i co robimy: wpierw pojawia się myśl; następnie pojawia się działanie; a potem pojawia się myśl o tym działaniu. Każda myśl składa się ze słów – zatem

słowa to klamra dla Rzeczywistości, której doświadczamy i którą kreujemy. Słowa to brama do działania oraz klucz do rozumienia; słowa to narzędzie myślenia i podstawa wszystkich emocji, które odczuwamy. Słowa, które wypowiadamy w myślach i to, jak ich używamy w mowie – kreuje nasze Życia, przyczynia się do naszego szczęścia jak i powoduje cierpienie.

Modlitwa – uporządkowanie naszych słów

Po tak krótkim, ale zasadniczym, ujęciu aspektu funkcji i działania Słów w naszym życiu możemy zupełnie na nowo podejść do modlitwy. Modlitwa to nie czcze wypowiadanie słów bez znaczenia. Każde słowo, nawet w naszej myśli, istnieje naprawdę. Nasze myśli są przyczyną wszystkiego, co nas spotyka: modlitwa jest uporządkowaniem naszych myśli, ukierunkowaniem ich na kontakt z Bogiem oraz Prawdą o nas samych, a przez to jest zarazem uporządkowaniem naszego życia, aktem pierwotnej kreacji rzeczy dobrych i właściwych; aktem poukładania tego, co niepoukładane, oczyszczenia tego, co zabałaganione; ujrzenia tego, co ukryte.

Modlitwa jest podobna do przygotowywania posiłku: uczy nas, jak obchodzić się z rzeczywistością w odpowiedni sposób, aby stwarzać w swoim życiu właściwą strawę dla naszego życia.

Jeśli wydaje Ci się, że się w życiu nie modlisz, albo wręcz nie chcesz się modlić, czas wyprowadzić się z błędu:

wszystkie nasze myśli to modlitwa

Wszystko, co myślisz, to modlitwa, którą wypowiadasz do swojego Życia, do Świata, do Energii, która przez Ciebie przepływa z każdym Twoim oddechem. Całe Twoje życie wewnętrzne to jeden wielki MODLITEWNIK.

Modlisz się więc nawet, gdy jesteś niewierzący. Modlisz się, nawet, gdy nie nazywasz tego modlitwą. Posiadasz pewien system wierzeń, nawet, jeśli dla Ciebie Bóg na świecie nie istnieje. Wierzysz w pieniądze, albo w materię; w pracę albo w prawa fizyki; wierzysz w Przyrodę oraz własne życie. Nawet gdy twierdzisz, że nie wierzysz w nic – jesteś w błędzie. Tak, jak myśli są modlitwą – tak wszystko, co robisz, by trwać przy życiu jest postacią wiary. Wierzysz, że jedząc – przetrwasz. Że pracując lub pozyskując inaczej środki do życia – zadbasz w jakiś sposób o siebie. Tak, jak Twoje myśli są modlitwą, tak też

Twoje wszystkie działania są wiarą, o której nawet nie wiesz.